Konkurent Tesli w dziedzinie pojazdów elektrycznych, Fisker Automotive, nie ma w planach inwestycji w Bitcoina. Tak twierdzi dyrektor generalny firmy, Henrik Fisker. Podczas ostatniego wywiadu, dyrektor poruszył również rosnące obawy związane z ochroną środowiska i nazwał BTC „nie zrównoważonym rozwiązaniem.”

Fisker nie będzie angażował się w Bitcoina
Chociaż Tesla i jej dyrektor generalny, Elon Musk, spowodowali ostatnio ogromne turbulencje na rynkach, producent pojazdów elektrycznych jest w rzeczywistości jednym z największych posiadaczy BTC. Na początku tego roku firma złożyła dokument w SEC, w którym wykazała styczniowy zakup Bitcoina o wartości 1,5 miliarda dolarów.

Od tego czasu o Tesli słychać przy każdej interakcji z BTC. To spowodowało, że media ciekawe są co na ten temat sądzą inne spółki. Czy będą podążać za firmą Elona Muska? Jeden z największych konkurentów Tesli, Fisker Automotive, nie ma takich planów.

Współzałożyciel i dyrektor generalny, Henrik Fisker, niedawno odrzucił wszelkie przypuszczenia, że jego firma może kupić lub umożliwić płatności w BTC. Co więcej, nie wydawał się zaniepokojony jakimikolwiek zmianami w zakresie najpopularniejszej globalnej waluty.

Nie sądzę, aby ktokolwiek był w stanie przewidzieć, jaka będzie waluta za pięć lat. W tym momencie nie jestem naprawdę zaniepokojony tym, jaka to jest waluta.

Problemem jest zużycie energii
Co ciekawe, Fisker dołączył do Tesli w uzasadnieniu, dlaczego planują trzymać się z dala od Bitcoina. Firma Muska zaprzestała niedawno akceptacji BTC za swoje produkty, jako powód podając „kwestie środowiskowe”. Podobne zdanie ma CEO konkurencji.

W dalszej części rozmowy miliarder utrzymywał, że większość energii używanej do wydobycia BTC pochodzi z paliw kopalnianych. Tą tezę udało się już jednak w przeszłości wielokrotnie obalić.

Niemniej jednak, dyrektor Fiskera powiedział:

Po prostu nie sądzę, że jest to zrównoważone rozwiązanie. To nie jest przyjazne dla środowiska, a my byśmy tego nie zrobili.

A Ty jak uważasz? Czy Bitcoin (BTC) faktycznie ma aż tak zły wpływ na środowisko? A może wywrze presje na ludziach, aby mocniej wykorzystać alternatywne źródła energii.