Z jednej strony rządzący otwierają gospodarkę, z drugiej zamrażają przedawnienie w sprawach karnych i karnoskarbowych. Przewidują to nowe zapisy, które już wkrótce mogą wejść w życie.

Skarbówka będzie mogła dłużej ścigać za zaległe podatki. Przedawnienia czasowo zamrożone
Skarbówka ma kolejny bat na firmy. (Pixabay)
Poniedziałkowy „Dziennik Gazeta Prawna” zauważa, że przyjęta w ubiegłym tygodniu przez Sejm nowelizacji kodeksu karnego i ustawy antykryzysowej, da Skarbówce nowe możliwości. Nowela czeka już tylko na podpis prezydenta.

Wprawdzie powinna wejść w życie po upływie 14 dni od ogłoszenia, ale z mocą wsteczną – od 14 marca 2020 r., czyli od początku stanu zagrożenia epidemicznego.

Dopiero pół roku po jego odwołaniu zostanie odwieszony bieg terminów przedawnienia – pisze „DGP”. Gazeta zauważa również, że to, kiedy zostanie zniesiony stan epidemii oraz stan zagrożenia epidemicznego, zależy od decyzji Ministra Zdrowia.

Zatem KAS będzie miała więcej czasu na dochodzenia, w efekcie będzie mogła je wydłużać o czas, który rządzący uznają za stosowne.

Jak już pisaliśmy, KAS jednak bardzo często nadużywa wstrzymywania biegu przedawnienia. Według prawa obowiązek zapłacenia zaległych podatków przedawnia się po 5 latach. Wystarczy jednak wszcząć postępowanie karno-skarbowe i czas ten można wydłużać w nieskończoność. Co gorsza dzieje się tak nawet w sytuacji, kiedy postępowanie jest potem umarzane.

Skarbówka z kontrolą w Dębicy. Producent opon ma do zapłaty ponad 15 mln zł
Po prostu po kolejnych kilku latach urzędnicy stwierdzają, że żadnego przestępstwa i wykroczenia skarbowego nie było. W ten sposób fiskus zyskuje czas na nieśpieszne rozgrzebywanie spraw, a podatnik żyje ze świadomością ciążących na nim oskarżeń.